Pieniądze dla TOPR i gmin Oddanie części przychodu z biletów wstępu do parków narodowych na rzecz ratownictwa, zakaz wprowadzania psów na tereny chronione i ustalenie rekompensat dla samorządów współdziałających z parkami - to niektóre zmiany w nowelizowanej Ustawie o ochronie przyrody. Senat RP zakończył prace nad dokumentem. - Wpływy z biletów dadzą nam pewną stabilność finansową - cieszy się Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. Senat RP zakończył już prace nad nowelizacją Ustawy o ochronie przyrody. Senatorowie wnieśli i przegłosowali wiele poprawek. Do najważniejszych zmian należy zapis, który mówi, że parki narodowe mają obowiązek odprowadzania na rzecz służb ratowniczych 15 proc. przychodów, pochodzących z biletów wstępu na tereny objęte ochroną. Dotyczy to Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - To duża sprawa. Na to czekaliśmy od dawna - twierdzi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. - Trudno jest wprowadzić system ubezpieczeń osób wędrujących po górach, a to jest jednak pewien sposób finansowania przez nich naszych służb. Mam nadzieję, że pierwsze pieniądze trafią do nas już latem, jeśli w parlamencie wszystko pójdzie sprawnie - dodaje. Naczelnik nie obawia się, że dzięki takiemu rozwiązaniu otrzyma mniej środków z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ponieważ z budżetu państwa pokrywanych jest tyko 60 proc. potrzeb TOPR-u. - Nie ma takiej obawy. To nam da pewną stabilność - mówi z przekonaniem Jan Krzysztof. Niezbyt zadowoleni są dyrektorzy innych górskich parków narodowych, którzy twierdzą, że taka decyzja bardzo uszczupli ich budżet. - To jest przesadna szczodrość parlamentu - twierdzi Michał Sokołowski, dyrektor Pienińskiego Parku Narodowego. - My ponosimy olbrzymie koszty utrzymania parku, a akcji ratunkowych u nas jest niewiele. Kilkanaście wyjazdów GOPR-u samochodem. GOPR jest bardzo potrzebny i my z nim ściśle współpracujemy, ale to wszystko powinno być adekwatne do liczby akcji. Jesteśmy negatywnie ustosunkowani do takiego zapisu - dodaje. Podobnego zdania jest Józef Omylak, dyrektor Babiogórskiego Parku Narodowego, który twierdzi, że zmiana taka pogłębi jeszcze i tak trudną sytuację finansową jego parku. W ciągu roku na Babiej Górze odbywa się do kilkunastu akcji poszukiwawczych, w których również biorą udział pracownicy BaPN. Problemu takiego nie ma Gorczański Park Narodowy, ponieważ nie pobiera opłat za wejście do parku. Senacka Komisja Ochrony Środowiska wniosła też poprawkę w sprawie wprowadzania psów na tereny objęte ochroną. Zgodnie z zapisem właściciele czworonogów będą mogli z nimi spacerować - poza terenami objętymi ochroną częściową i ścisłą - tylko w miejscach wyznaczonych w planach ochrony parków. Psy pasterskie mogą przebywać tam, gdzie znajduje się teren wypasu kulturowego. Powyższe zmiany zostały wprowadzone za sprawą senatora Franciszka Bachledy Księdzularza. Senatorowie nie przegłosowali za to poprawki, umożliwiającej budowę infrastruktury turystycznej i sportowej, m.in. wyciągów narciarskich, skoczni i hoteli w najcenniejszych obszarach chronionych. Parki zawdzięczają to głównie trzem senatorom z SLD-UP - Janowi Szafrańskiemu, Markowi Balickiemu i Januaremu Bieniowi. Do nowelizowanej ustawy Sejm wprowadził zapis o rekompensatach, przysługującym samorządom gmin, na terenie których znajdują się obszary chronione. Nie zgadzał się z nim minister finansów, który próbował go wykreślić przez wprowadzenie senackiej poprawki, lecz senatorowie ją odrzucili. - W ustawie z 2001 roku taki zapis już był, lecz nieco ułomny. Myśmy się sądzili z ministrem finansów przed Naczelnym Sądem Administracyjnym o zaległe pieniądze, przysługujące nam z ustawy, i wygraliśmy. Do kasy miasta wpłynęło ponad 200 tys. zł. Takie rekompensaty są potrzebne zwłaszcza tym terenom, które nie mają rozwiniętej turystyki, a ich rozwój ograniczony jest przez obszary chronione - twierdzi Piotr Bąk, burmistrz Zakopanego i wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Samorządów Polskich, Współdziałających z Parkami Narodowymi. - Z punktu widzenia samorządów jest to najkorzystniejsza w III Rzeczypospolitej ustawa, która wprowadza równowagę pomiędzy władzą samorządową a rządową w sprawach dotyczących ochrony przyrody. Samorządy, zamiast opiniowania, będą miały prawo uzgadniania różnego typu dokumentów, m.in. planów ochrony parków czy sieci Natura 2000 w części nie dotyczącej skarbu państwa. W dużej mierze zawdzięczamy to pani poseł Elżbiecie Łukaciejewskiej z PO - podkreśla burmistrz. Z nowych zapisów cieszy się też Zarząd Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im J. Kukuczki. - Zabiegaliśmy o poprawki jako komitet organizacyjny akcji Śmigło dla Tatr Do tej pory nasz apel poparło ponad 6,3 tys. internautów - mówi Jecek Rządkowski z Fundacji. Organizatorzy akcji złożyli też wczoraj w Kancelarii Marszałka Sejmu list otwarty ludzi gór do parlamentarzystów z prośbą o zatwierdzenie poprawek Senatu. Teraz ustawa czeka na zatwierdzenie przez posłów i prezydenta RP.
Jolanta Flach |